Gród Karmadur

*Chrzęst szybko, acz ostrożnie stawianych stóp. Ciche skrzypnięcie, i trzask dartego materiału. Ciche przekleństwo. Kilka jeszcze kroków i stuk podkutych kopyt na trakcie cichnący szybko w oddali...*

*W chłodnym powietrzu rozległ sie lekki stukot podkutych kopyt. Po chwili ucichł, by pozwolić rozbrzmieć delikatnym krokom. Cichy chrobot, ciche przekleństwo rzucone w chłodną noc. Ciche kroki zachrzę ...

*kiwnęła głową i uśmiechnęła się lekko. Odwiązawszy od pasa sakiewkę, rzuciła ją w stronę głosu strażnika*
- Dzięki Wam, dobra istoto. To za dobrą służbę - usmiechnęła się wesoło i zacmokała na konia ...

*uniosłą lekko brew wyrażając tym samym swoje zdziwienie*
- Wszyscy? Wyjeżdżają? A nie wiecie dokąd aby?

*Thyr stanął przed zamkniętą bramą i podrzucił łbem, dając do zrozumienia, iż droga jest zagrodzona. Uniosła głowę i chwilę słuchała wiatru, by wreszcie zakrzyknąć*
- Hej! Bramy otworzyć, jeśli łaska ...

*otworzyła boks i poklepała ogiera po szyi, ten zaś odwdzięczył się lekkim skubaniem jej odzienia. Zaśmiała się lekko i odnalazłszy rząd koński, jęła siodłać Thyra, nucąc sobie coś do wtóru.
Osiodław ...

*Nie wiedziała, jak tu trafiła, lecz do rzeczywistości przywrócił ją zapach koni. Uśmiechnęła się i cicho zagwizdała krótką melodyjkę. W dali odpowiedziało jej rżenie. Uśmiechnęła się wesoło i podążył ...

*potrząsnęła głową i wstała zza stołu*
- Znów mi gorzej...? - spytała samą siebie, kierując się ku wyjściu.
*Po chwili drzwi zamknęły się, a stuk kostura powoli się oddalał.*

*weszła do wnętrza i stuknęła kosturem, by rozeznać się w pomieszczeniu. Uważnie wsłuchała się w pogłos...
Uśmiechnęł się delikatnie do siebie i zasiadła przy najbliższym stole, pierwej siedzisko ław ...

*Drgnęła niespokojnie, gdy usłyszała odgłos padającego na podłogę ciała. Wstała z krzesła i szybkim krokiem wyszła z karczmy.*

*Wciągnęła gwałtownie powietrze, gdy usłyszała słowa Norticusa. Pochyliła głowę, pozwalając, by kosmyki włosów opadły na jej twarz, nieco ją przesłaniając. Pięść zacisnęła się jeszcze mocniej.*

*delikatnie odstawiła kielich. Oparła się plecami o oparcie krzesła i odetchnęła cicho. Wolna od kielicha dłoń lekko zadrżała. Zacisnęła palce w pięść, by powstrzymać drżenie. Słuchała rozmów, prowadz ...

*pijąc małymi łykami wino, przysłuchiwała się rozmowom. Lewa dłoń nadal ściskała ukryty pod ubraniem amulet*

*uśmiechnęła się lekko, nie wiedząc, czy wypowiedź mężczyzny jej dotyczyła. Upiła kolejny łyk, tym rzem panując już nad sobą. Lewa dłoń wciąż ściskała ukryty pod ubraniem amulet.*

*uśmiechnęła się blado w stonę głosu Novisiliel. Uniosła kielich nieco prędko, zbyt nerwowo. Strużka wina pociekła z kącika ust. Szybko otarła ją wierzchem dłoni.*