Gród Karmadur

Nimorn

* Wszedł tuż za Norticusem. Spostrzegłszy siedzącą z boku postać uśmiechnął się. *
- Witaj, Pani tatsu, miło Cię widzieć. Mam nadzieję, że miło spędzasz czas. * Usiadł koło towarzyszy, a słysząc słowa Norticusa spytał. *
- Na prawdę nic nie jesz, ani nie pijesz? Eh, to musi być ciężkie.

Novisiliel

*Pochyliła się i uniosła dzban , nalewając wszystkim wina . Odstawiła naczynie i ujęła w dłoń jeden z kielichów. Zaczęła go obracac, spoglądając na wzburzony purpurowy trunek w jego wnętrzu. Siedząc tak, przysłuchiwała się rozmowom towarzyszy*

Norticus

-Z początku było ciężko się przyzwyczaić. Ale taka jest cena za długowieczność hehe...*Roześmiał się po czym dodał*
-Żałuję tylko, że nie spróbowałem tych wszystkich potraw i win które są na tym świecie.

Nimorn

* Skinął Novi w podzięce po czym wziął kielich i uniósł do góry. Odetchnąwszy głeboko rzekł. *
- Cóż więc, wznoszę toast potrójny. Za Threzgola, aby wrócił do pełnego zdrowia, jeśli to możliwe, lub aby trafiał na właściwe ścieżki tam gdzie teraz jest. Drugi za Ciebie Norticusie, abyś będąc członkiem gildii rozsławiał ją wszędzie dobrymi czynami i aby nasza współpraca była owocna. I trzeci... * Tu zawiesił głos patrząc na Norticusa z lekkim uśmiechem. *
- Aby pomimo ceny, którą musisz płacić, dane Ci było jeszcze choć raz spróbować najlepszych potraw i napojów na tym świecie.

Siringa

* Usiadła obok przujaciół również wznosząc kielich w toaście* - Twoje zdrowie Norticusie!

Novisiliel

*Uniosła wyżej kielich*
-Ano... to toaścik.
*Skrzywiła usta w bladym uśmiechu i upiła mały łyk wina.*
-Gród się rozrasta i coraz więcej istot do nas przybywa. Jeśli kiedyś ktoś narzekał na brak towarzystwa, to teraz ma go wręcz nadmiar..
*Powiedziała zerkając w okno*

tatsu

*Uniosła głowę, słysząc znajome i nieznajome głosy. Lekko zmarszczyła brwi próbując je do imion przypasować. Gdy usłyszała swoje imię, uśmiechnęła się lekko i odrzekła*
- Weszłam tu na chwilę tylko, by wina skosztować. Nie chcę przeszkadzać - opuściła głowę, mocniej ściskając kielich.*

Nimorn

* Upił łyk wina. Spoglądając na Novi spytał. *
- Nadmiar? Co masz na myśli, czyzby ktoś Cię niepokoił?

Norticus

-Oczywiście mam kilka rzadkich potraw pozostawionych na ważne chwile. Gdybyś była Pani na uroczystości na mym dworze przekonałabyś się o tym.*Powiedział do zgromadzonych po czym na końcu dodał trochę zciszając głos*
-Szkoda tylko, że nie mogłem nikogo z Karmaduru gościć.

Siringa

- Wybacz Norticusie, iż dotrzeć tam nie mogłam. * uśmiechnęła się przepraszająco* - Ależ nie będziesz przeszkadzac Tatsu..* spojrzała na nią słysząc jej słowa* - Dosiądź się do nas proszę..Wszak sama siedziedź nie będziesz, gdy my tu świętujemy...

tatsu

*Dłoń bezwiednie powędrowała ku amuletowi skrytemu za materiałem koszuli. Palce mocniej zacisnęły się na kielichu.*

Novisiliel

-Chyba nie będziesz przeszkadzac, Pani.. im nas więcej tym weselej
*Powiedziała stukając palcami o swój kielich. Powoli odwróciła głowę od okna i na Nimorna spojrzała*
-Niepokoił? Nie skądże.. nic mi o czymś takim nie wiadomo. Tak tylko powiedziałam..
*Wzruszyła ramionami. Przyglądała mu się przez chwilę , zamglonym spojrzeniem, po czym tylko uśmiechnęła się nieznacznie zbywając wszelkie pytania*

Nimorn

- Przykro mi Norticusie, nie wiedziałem. Chyba wydałem nie dokładne polecenia. * Westchnął przenosząc wzrok na elfkę. *
- A z Tobą, Novi? Coś Cię trapi? Jesteś smutniejsza niż zwykle i jakby nieobecna trochę.

tatsu

*uśmiechnęła się blado w stonę głosu Novisiliel. Uniosła kielich nieco prędko, zbyt nerwowo. Strużka wina pociekła z kącika ust. Szybko otarła ją wierzchem dłoni.*

Norticus

*Kątem oka zobaczył co dzieje się z Tatsu. Zaniepokojony powiedział.*
-Nie za dobrze wyglądasz Pani.