Gród Karmadur
Witamy w Grodzie Karmadur

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Strażnica
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gród Karmadur Strona Główna -> Przed bramą
Autor Wiadomość
Siringa
Pani Grodu



Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieża Mgieł

PostWysłany: Pon 11:16, 11 Wrz 2006    Temat postu: Strażnica

Niewielki budynek dobudowany do murów Grodu. Miał zapewnić podróżnym schronienie przed niepogodą, by nie stali w deszczu czy zamieci przed bramą. W środku nie ma dużo miejsca, stół, prosta ława na której można przysiąść na chwilę i spocząć w oczekiwaniu na strażnika. Z czasem rozbudowano i połączono go z Grodem. Doniesiono ław i stołów przy których zbierają się strażnicy zmieniający się na warcie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bartimeus
Bard Grodu



Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lathin

PostWysłany: Pią 13:08, 27 Paź 2006    Temat postu:

#z przestworzy runął w dół zaniepokojony czarnopióry gryf . Głośne piski rozrywałe cisze panującą wokoło. Siadając na tylnych łapach wylądował ...#

*Zsunał się ze stworzenia , wciąż trzymając się krwawiącego ramienia . Przeszedł parę kroków lecz załamało mu się kolano tak więc przyklęknął na chwile łapiąc oddech. Krytyczna próba podniesienia się rozpaliła w ranie kolejne fale nieznośnego bólu. Nikły uśmiech przemknął po ustach Bartimeus'a * - Dzięki Ci , ale dalej już sam muszę sobie radzić* rzekł do gryfa i ruszył do strażnicy zostawiając po sobie obfite krople krwi...*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siringa
Pani Grodu



Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieża Mgieł

PostWysłany: Pią 13:20, 27 Paź 2006    Temat postu:

* Jeden ze strażników dostrzegł gryfa. Trącił w ramię kolegę by też spojrzał*
- Toć ci zwierzę piękne. Też se kiedy takiego sprawię.
- Ty?! *drugi z mężczyzn parsknął śmiechem* - Przeca nawet na koniu nie potrafisz jeździć! * zaśmiał się przypominając sobie ich ostatnie treningi w siodle*
- Ugh.. Ty... Sam żeś miernota i lepiej nie jeździsz! * odgryzł się pierwszy*
- Ta, ale w siodle żem się utrzymał * w ostatniej chwili zrobił unik przed nadlatując kuflem piwa. W sali rozległy się gwizdy i śmiech strażników*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bartimeus
Bard Grodu



Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lathin

PostWysłany: Pią 15:27, 27 Paź 2006    Temat postu:

*Chwiejnym krokiem dobrnał do drzwi stażnicy , może i sytuaja strażników była zabawna , lecz Bartiemu nie było do śmiechu. Rozprzestrzeniający się ból powoli go obezwładniał i wysysał ostatnie siły z jego mięśni . Było źle , a nawet bardzo źle.* - Do Beatrice prędko * wychrypiał słabym głosem w kirunku strazników , poczym ponownie osunął się na ziemię , świat znikał mu z przed oczu...*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimorn
Dowódca Grodu



Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ornlad/Gród Karmadur

PostWysłany: Pią 18:17, 27 Paź 2006    Temat postu:

* Strażnicy popatrzyli po sobie, zerwawszy się z miejsc. Dowódca straży obróciwszy się w stronę Grodu, zawołał na chłopów pomocników. *
- Hej, wy dwaj. A idzcie no żwawo do Strażnicy obaczyć co się stało.
* Dwóch mężczyzn szybkim krokiem podeszło do leżącego. Klęknąwszy zbadali go pobieżnie. *
- Żyw będzie jeno szybko do Uzdrowicielki trza go zanieść. Zaraza by to, ubrudzę się przy tym nie pospolicie. Ale cóż zrobić. * Rzekł jeden ostrożnie podnosząc ciało. *
- Nie narzekaj, stary. Gdzie lepiej bedziesz mioł. Tu Pani dobra, a i robota nie ciężka. Pójdę z Tobą, skoro wolnego trochę mamy, cosik Ci pomogę, a i może dobry uczynek ma zapiszą. * Drugi odrzekł wstając również. Ruszył za kompanem mijając bramę i kierując się ku Domowi Uzdrowicielki. *


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bartimeus
Bard Grodu



Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lathin

PostWysłany: Nie 9:16, 29 Paź 2006    Temat postu:

*Wrócił do miejsca z którego odprowadzili go strażnicy. Nerwowo rozgldał się ku ziemii w poszukiwaniu swej sakwy.Niewyraźny uśmiech przeszedł mu przez twarz gdy zobaczył płócienny strzęp w pobliskiej trawie.Podszedł do upragnionej torby i włożył weń ręke . Po chwili wyjął z niej buteleczkę z zielonego szkła i otwarwszy ją wychylił jednym haustem. Efekt był natychmiastowy , krew zabitej mandragory uniemożliwia działania jadu jej żądła. Bartimeus odczuł nachodzące go ciepło , a jego rany częściowo się zasklepiły* Noo*Przytaknął sobie ze swoiskim humorem, poczym zarzucił torbę na ramię i ruszył w głąb grodu przyśpiewując sobie znaną z dzieciństwa piosenką*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strażnik




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:08, 11 Lis 2006    Temat postu:

* Mimo, iż właśnie jego warta była, skusił się by zejść na chwilę do strażnicy. Cisza w Grodzie panowała od jakiegoś czasu, a i żadych podróżnych nie było widać.*
- Jedno piwko nie zaszkodzi...* szepnął do siebie nalewając sobie trunku z beczki. Beknął głośno, gdy dopił do połowy kufla. Otarł wierzchem dłoni pianę z brody, poczym uśmiechnął się szeroko.*
- Tego mi było trzeba...* rzekł dopijając do końca piwo. Kątem oka dostrzegł dowódcę straży zmierzającego na obchód. Szybko rzucił naczynie na stół i pobiegł na swoje miejsce warty, nie chcąc ściągać na siebie kłopotów.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strażnik




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:17, 02 Kwi 2007    Temat postu:

* Dwóch strażników ostrożnie bardziej wniosło niż wprowadziło związanego barda. Posadziwszy go na ławie pod ścianą sami po przeciwnej stronie pomieszczenia usiedli, niby między sobą rozprawiając jednak uważne baczenie mając. Po chwili trzeci ze strażników wszedł niosąc na talerzu chleb wraz z gulaszem, w którym chleb owy maczać można było i dzbanem wody. POstawiwaszy to obok barda jedną rękę z więzów mu wydobył, resztę związaną pozostawiając. *
- Rękę wolną Ci ostawiamy, abyś posilać się mógł, jeno sztuczek nie próbuj coby koledzy mścić za sytuację w koszarach nie chcieli. * Co rzekłszy wstał i skinąszy z lekkim uśmiechem pozostałym dwóm wyszedł. *


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bartimeus
Bard Grodu



Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lathin

PostWysłany: Czw 8:39, 05 Kwi 2007    Temat postu:

*Ruszył się nerwowo , lecz Bartimeus opanował się i posiłku począł spożywać , to co mu strażnicy przynieśli. * -Kiedy to się skończy ...*Szepnął z nadzieją w głosie , nadzieją która w szybkim tempie umierała * -Dzięki wam... * Zwrócił się do wartowników go pilnujących i skinął głową* - Draeval orn doer ulu dos ... *Warknął groźnie i zajął się jedzeniem *

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bartimeus
Bard Grodu



Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lathin

PostWysłany: Pią 18:49, 06 Kwi 2007    Temat postu:

*Skończył jeść posiłek i przymknął oczy na chwilę . To wszystko działo się za szybko , jak na spokojne życie barda , jakie wiódł do momentu , gdy ujrzał niewiastę , co Zielarka na siebie wołać chciała. Teraz , gdy trwał w niepewności , przy ciągłych rozkazach Zerthana miał tego naprawdę dość , chciał wrócić do dawnego życia. Bartimeus otwarł swe oczy i spojrzał na wartowników. Wypełniali swój obowiązek , a bard sam prosił by go spętano i uniemożliwiono czarnoksiężnikowi jakiekolwiek poczynania. Elf poruszył się niespokojnie , na tyle ile mu pozwoliły skrępowane nogi i ramiona . Jedna ręka to za mało , by stąd uciec , gdyby tylko oswobodził drugą , mógłby podjąć próbę ucieczki w las , gdzie znalazłby sposób ... taki musiał istnieć ... sposób na pozbycie się niewoli .*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strażnik




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:57, 06 Kwi 2007    Temat postu:

* Strażnicy spojrzeli na barda sprawdzając czy już posilił się. Po chwili podnieśli się a podczas, gdy jeden tacę zabrał i stanąwszy w drzwiach zagwizdał donośnie, drugi wolną rękę znów do ciała przywiązał. Nie długoż pojawił się strażnik, który wcześniej posiłek przyniósł. Teraz dwa pledy przyniósłszy tacę zabrał i bez słowa odszedł. Pierwszy strażnik podszedłszy Bartiego na ławie zwinięte pledy położył tak iż zagłówek stanowić mogły, gdyby więzień położyć się chciał. *
- Rękę musimy na powrót zawiązać, ale odpocząć możesz jeśli wola twoja. Głowę złożyć wystarczy. * Rzekł poważnie, po czym obaj na swą ławę powróciwszy w karty grać poczęli. *


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bartimeus
Bard Grodu



Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lathin

PostWysłany: Pią 21:29, 06 Kwi 2007    Temat postu:

*Westchnął , czując jak lina zaciska mu się na jedynej wolnej ręce. Bard myślał nad sposobem uwolnienia , musiał jakiś być. Zerthan znów dał mu kontrolę nad sobą i wolną wolę , To wszystko , by elf miał czuć ból , jaki wywoływały wrzynające się więzy. Bartimeus zerknął na strażników , byli zajęci sobą - dobrze. Skrępowane ciało barda stanowiło dla niego dość duży problem , wszystko wyglądało na to , że nie miał się jak wyswobodzić .*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimorn
Dowódca Grodu



Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ornlad/Gród Karmadur

PostWysłany: Śro 7:31, 11 Kwi 2007    Temat postu:

* Wszedłszy do strażnicy skinął na strażników, a kiedy Ci wyszli na barda spojrzał. Spróbował się uśmiechnąć lekko, a podszedłszy trójząb niedaleko postawił i więzy jął mu rozsupływać. *
- Rób co chcesz, przyjacielu. Droga wolna, samżeś wolny. Mam nadzieję, że nie bardzo więzy uszkodziły twe ciało. * Kiedy ostatni węzeł spadł wstał z góry spoglądając. *


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bartimeus
Bard Grodu



Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lathin

PostWysłany: Śro 20:10, 11 Kwi 2007    Temat postu:

-Dzięki Ci , niezwłocznie opuszczę mury grodu... *Rzekł do niego ciepło , lecz przypomniał sobie o tym co się działo wcześniej* -Co z Mavairem jednak powiedz , jak jego zdrowie się miewa , wszak jeszcze nie odszedł z tego świata...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimorn
Dowódca Grodu



Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ornlad/Gród Karmadur

PostWysłany: Śro 20:16, 11 Kwi 2007    Temat postu:

* Uśmiechnął się lekko. *
- Nie, nie odszedł. Odniesiono go do zajazdu, bo do kwatery jego daleko trochę, ale na ile mogła Novi się nim zajęła i żyw był kiej go opuszczała. * Podszedłszy w czasie, gdy mówił do ściany oparł się o nią na barda spoglądając. Po chwili jednak oderwał się od niej i uśmiechnął się ponownie. *
- Strażnicy nie będą Cię zatrzymywać, gdy wyjść chciał będziesz. Mavair, jako rzekłem ostatnio w zajeździe przebywał, ale czy jeszcze tam odpoczywa sprawdzić sam byś musiał. Ja ostawię Cię, tedy bywaj i walcz z tym co trawi Cię w środku. * Skinąwszy Bartiemu ku wyjściu ruszył samego go zostawiając. *


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gród Karmadur Strona Główna -> Przed bramą Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin